Work-life balance – prawda czy mit? O tym, co w życiu naprawdę ważne

Lekcje szkolne od 8 do 16. Po szkole dodatkowe zajęcia – sportowe, bo przecież trzeba się ruszać, muzyczne, bo w końcu należy nieustannie rozwijać posiadane umiejętności oraz językowe, bo to must-have, jeśli zależy Ci na bardzo dobrej, świetnie płatnej i rozwijającej posadzie w przyszłości. Nauka do różnego rodzaju olimpiad i konkursów, kurs prawa jazdy przed osiemnastką, może pierwsza praca. A gdzie w tym wszystkim czas na pierwsze związki, relacje towarzyskie czy odpoczynek (a także odpowiednio długi sen) dla zdrowia naszego organizmu?

Czy równowaga między obowiązkami a życiem prywatnym jest możliwa? Czy work-life balance istnieje naprawdę, czy to tylko wymyślona przez psychologów koncepcja, która zmusza nas do osiągania kolejnej rzeczy w życiu? Wreszcie – czy da się tego nauczyć?

Życie w XXI wieku – za dużo pracy i za mało życia

O tym, że żyjemy w ciągłym pędzie, nieustannie śpiesząc się z jednego miejsca do drugiego i nie mogąc znaleźć równowagi między pracą, szkołą lub studiami, życiem prywatnym, prowadzeniem domu i dodatkowymi zajęciami słyszymy z każdej strony. Nie zliczę, ile razy moja mama zwróciła mi uwagę, że nie poświęcam wystarczająco czasu na odpoczynek i że kiedyś tego pożałuję. Zawsze bagatelizowałam te słowa, uznając, że przecież jestem świetna w znajdowaniu równowagi między wszystkimi obszarami mojego życia, a sen wcale nie jest w życiu najważniejszy.

Słowa mojej mamy jeszcze się nie sprawdziły, ale zmusiły mnie do refleksji na temat tej mitycznej równowagi, poszukania, co na ten temat ludzie piszą w Internecie (winą nieustannie obarcza się technologię oraz konsumpcjonizm) i porozmawiania o posiadanych doświadczeniach z innymi osobami.

Work-life balance: dwie perspektywy

W ostatnim czasie miałam okazję rozmawiać na temat równowagi między pracą a życiem z dwiema inspirującymi kobietami znajdującymi się w całkowicie innym momencie rozwoju – zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Jedna z nich przez wiele lat pracowała w tej samej firmie, w której dzięki wzmożonemu wysiłkowi dotarła do najwyższych szczebli menadżerskich, poświęcając pracy życie prywatne. Jest szczęśliwa w tym, co robi, aczkolwiek sama przyznała, że „praca, którą się lubi, to jednocześnie błogosławieństwo i przekleństwo”. Druga to młoda matka będąca w długoletnim związku, pracująca na etacie i rozwijająca własny biznes, który jest spełnieniem jej odwiecznych marzeń (oraz ryzykiem, stresem i oznaką odwagi). Jak te dwie kobiety odpowiedziały na moje pytanie o ich równowagę?

Praca jako hobby i pasja życiowa

Pierwsza z moich rozmówczyń swoje ambicjonalne podejście przypłaciła rozwiniętymi chorobami autoimmunologicznymi, które sprawiły, że raz musiała się wycofać z życia zawodowego i skupić na przywróceniu organizmu do właściwego stanu, a za drugim razem zwrócić się o pomoc do psychologa. To były dla niej momenty uświadomienia, zmuszające do tego, by zaczęła się uczyć odpuszczać, co jest bardzo trudne, gdy jest się ambitną osobą – zwłaszcza w dzisiejszym świecie, w którym nieustannie dąży się do robienia, osiągania jeszcze więcej (dla prestiżu, rozwoju, pieniędzy).

Ta koleżanka powiedziała mi, że „bez odpowiedniego samopoczucia fizycznego oraz psychicznego nie uda nam się osiągnąć żadnego z założonych celów, a nasze problemy będą się jedynie pogłębiać”. Z organizmem jest jak z samochodem – bez regularnych przeglądów technicznych i wymian odpowiednich części po prostu przestaje właściwie funkcjonować, staje na środku drogi i trzeba go pchać, by się ruszył, bo sam nie jest w stanie. Nikt nie chce takiej sytuacji, prawda?

Całkowity brak równowagi

„Może work-life balance to kolejny koncept, który nam wmawiają? Może to mieliśmy, ale kiedy zaczęli nam o tym głośno mówić, okazało się, że wcale tak nie jest? Może tak samo jak istnieje presja na robienie kariery, pojawiła się również presja na odpoczynek, chodzenie na jogę, uprawianie pilatesu i ukazywanie w social media tego, jak świetnie zachowujemy równowagę?”. To są słowa drugiej z moich rozmówczyń, która przyznaje, że dużo osób jej wmawia, że rewelacyjnie zachowuje równowagę. Sama ma jednak wrażenie, że po prostu robi to, co lubi: spędza czas z dzieckiem, czyta, rozwija firmę, nie myśląc o tym, ile czasu poświęca danemu obszarowi i nie sprawdzając procentowo, czy któregoś z nich nie zaniedbuje.

Niezwykle istotna z jej perspektywy jest jednak akceptacja tego, że spowolnienie, wyłączenie się, odpoczynek są w porządku – nie wszystko musi toczyć się pod presją, zwłaszcza że odpoczynek wzmacnia twórczość, dodaje energii, ułatwia powrót do obowiązków. Slow life to również odpowiedni sposób na życie.

Praca czy życie? Łączenie i rozdzielanie

Dlaczego tak istotne są opisane przeze mnie powyżej kwestie związane z równowagą między życiem a pracą? Kiedyś możesz dojść do wniosku, że ciągła nauka nie dała Ci takich efektów, jak oczekiwałeś, bowiem nie pomogła Ci odkryć, co „naprawdę chcesz robić w życiu”.  Tak właśnie było w moim przypadku. Całe liceum bardzo dużo się uczyłam i skończyłam 3 kierunki studiów, poświęcając rozwojowi naukowemu 9 lat mojego życia, by odkryć, że wykorzystywanie pisarskiej pasji w życiu zawodowym sprawia mi najwięcej radości. Nie chcę nawet myśleć, jak daleko w tym momencie mogłabym być ze swoim pisaniem, gdybym kilka lat temu poświęciła mu więcej uwagi. Pasja jest ważna – jeśli jej nie masz, zrób wszystko, żeby ją znaleźć, testując różne możliwości. Jeśli ją masz, trzymaj się jej, bowiem może Cię zabrać do naprawdę wspaniałych miejsc i zapewnić Ci niesamowite doznania w życiu.

Znajdź równowagę między życiem szkolnym – nauką, konkursami, dodatkowymi zajęciami – a prywatnym – nie tylko związkami z ludźmi, ale swoją pasją, hobby, tym, co lubisz robić i w czym uważasz, że jesteś dobry. W ciągłym biegu i przy nieustannej presji otoczenia znajdź czas dla siebie, na przemyślenia, rozważania, skupienie się przez chwilę tylko na sobie i tym, co Ty chcesz w życiu robić, a nie „co powinieneś robić”.  Dbanie o siebie jest równie ważne, co rozwój, i można to robić na różne sposoby – zgodnie z tym, czego samemu się potrzebuje.

I najważniejsze – przez cały czas pamiętaj o swoim zdrowiu fizycznym. Bo tego nikt Ci nie zwróci.

Asia Kaleta

PS. Z work-life balance w moim odczuciu bez wątpienia łączy się kolejny istotny temat – odpowiednie zarządzanie własnym czasem. Zależy Ci na tym, by mieć więcej czasu w ciągu dnia, ale czujesz, że każdy tydzień przecieka Ci przez palce? W kolejnym artykule zdradzimy Ci techniki i sposoby odpowiedniego zarządzania własnym czasem. Stay tuned!



„Edukacją i dialogiem kreujemy rzeczywistość”