Inicjatywy licealne, czyli rozmowa z przedstawicielkami projektu wPRAWIEni

Od początku działania jako Instytut Kreatorów Przyszłości postawiliśmy sobie za cel nawiązywanie współpracy z podobnymi do nas podmiotami, dlatego dzisiaj zapraszamy do lektury rozmowy z naszym kolejnym partnerem – projektem wPRAWIEni. O tym, dlaczego podejmuje się inicjatywy w wieku licealnym, jak rodzi się zainteresowanie tematyką prawniczą oraz co można wynieść z organizacji projektu, porozmawialiśmy z przedstawicielkami projektu wPRAWIEni Małgorzatą Czarnik oraz Julią Janeczek.

Joanna Kaleta: Skąd wziął się pomysł na projekt wPRAWIEni?

Małgorzata Czarnik: WPRAWIEni to projekt społeczny, który powstał w ramach olimpiady Zwolnieni z Teorii. Sam pomysł narodził się w głowie Adrianny, liderki naszego projektu, która się do mnie odezwała z propozycją dołączenia do niej. Adrianna bardzo dużo debatuje i jest zainteresowana rzetelnym przekazywaniem wiedzy, a z uwagi na to, że większość członków naszego zespołu jest na profilu prawniczym lub humanistycznym, połączyło nas wszystkich większe lub mniejsze zainteresowanie tematyką prawniczą. Każdy z nas widział, jak duże są braki w wiedzy w tym obszarze u nas jako licealistów, a także wśród naszych rówieśników. Postanowiliśmy to zmienić i tak narodzili się wPRAWIEni.

Julia Janeczek: Ja dołączyłam do projektu jako jedna z ostatnich osób na zaproszenie Gosi i całkowicie zgadzam się z tym, co Gosia już powiedziała. Właśnie to pragnienie zachęcenia do samorozwoju oraz do wzajemnego poszerzania swojej wiedzy prawniczej przez młodych obywateli stały się zapalnikiem dla naszego projektu.

Jak wspomniałyście, wasza inicjatywa narodziła się w ramach olimpiady Zwolnieni z Teorii. Czy możecie w kilku słowach wytłumaczyć, na czym polega ta olimpiada?

Julia: Olimpiada Zwolnieni z Teorii daje uczestnikom całkowitą dowolność w tematyce projektu, dlatego my mogliśmy się zdecydować na tematykę prawniczą. Sam konkurs organizowany jest w formie online, wszystkie formularze wypełnia się przez Internet. Uczestnicy przechodzą przez cztery etapy – inicjacji, planowania, realizacji i zakończenia – i muszą ukończyć wszystkie z nich (i dostarczyć odpowiednio wypełnione formularze), by mieć możliwość dostania się do finału. W konkursie dostajemy punkty za określone czynności, np. za zdobycie partnera, patrona projektu czy zebranie wzmianek medialnych.

Gosia: Sama olimpiada, jak mówi nazwa, polega na tym, że jesteśmy zwolnieni z teorii. Oczywiście zwolnienie z niczego nas nie zwalnia, jeśli chodzi o obszar teoretyczny, ale zachęca do podjęcia działań praktycznych, szczególnie na rzecz społeczności lokalnych, ale najlepsze projekty działają na rzecz społeczności ogólnopolskich. Celem jest pokazanie, że nawet jeśli jesteś dopiero w liceum, to nie jest równoznaczne z tym, że nie możesz nic zrobić i że jesteś skazany na to, jak wygląda edukacja szkolna. Możesz stworzyć projekt, ale nie tylko on sam w sobie i efekty z nim związane są istotne. Wypełniając formularze konkursowe, widzę więcej niż osoby zewnętrzne. One dostają informacje o tym, co robimy, w formie postów czy wiedzą, z kim nawiązaliśmy współpracę. Ja wiem, że za każdym naszym działaniem stoją dziesiątki maili, pomysły, rozmowy z ludźmi z drugiej strony, i czuję, że olimpiada przygotowuje mnie na takie „prawdziwe” życie – dorosłe życie. Można nawet powiedzieć, że czuję się, jakbym prowadziła małą firmę.

Myślę, że to, o czym teraz wspomniałaś, jest bardzo istotne. Dobrze, że czujecie, że projekt was rozwija np. w obszarze relacji interpersonalnych i prowadzenia kontaktów, ponieważ są to umiejętności, które ciężko w szkole nabyć, a okazują się niezbędne w, jak to sama wspomniałaś, dorosłym życiu. Olimpiada jest całoroczna?

Gosia: Tak, jedna edycja trwa cały rok i jest skierowana do uczniów oraz studentów. Jest to nowa inicjatywa, odbyło się dopiero kilka edycji. Sam pomysł wyszedł od osób, które w tym momencie są na studiach.

A jak się dalej potoczyło z waszym projektem?

Gosia: Gdy Adrianna się ze mną skontaktowała, zaczęłyśmy zbieranie osób do projektu. Ja zaangażowałam Marysię, która już parę miesięcy wcześniej wyraziła w rozmowie ze mną zainteresowanie udziałem w Olimpiadzie. W trójkę zaczęłyśmy myśleć, z kim chciałybyśmy rozpocząć współpracę nad projektem.

I ilu jest was w tym momencie?

Julia: Działamy w zespole ośmioosobowym – siedmioro z nas chodzi do jednego liceum i mamy jednego studenta. Nad projektem pracujemy od września, a pod koniec października zaczęliśmy podejmować już konkretne działania. Spotykaliśmy się najpierw stacjonarnie, a teraz widujemy się online i decydujemy o kolejnych aktywnościach w ramach projektu.

Działacie w ramach określonej struktury – każdy jest odpowiedzialny za jakąś działkę projektu?

Gosia: Oczywiście, inaczej nie bylibyśmy w stanie się połapać w ilości pracy i obowiązków. Dwie osoby odpowiadają za nasze media społecznościowe, jedna zajmuje się stroną internetową. Julia to człowiek-organizacja, która pilnuje, byśmy dotrzymywali terminów w ramach zadań oraz etapów olimpiady oraz dopina formularze. Mamy też oddzielną osobę oddelegowaną do zewnętrznych współpracy i partnerów oraz jednego chłopaka, który zajmuje się tworzeniem artykułów o tematyce prawniczej. Ja również mam swój cykl artykułów, a także prowadzę kontakt mailowy i pilnuję terminów.

Czyli jesteście świetnie zorganizowani. Co wam się udało zrobić w ciągu tych kilku miesięcy pracy nad projektem?

Gosia: Naszym największym dotychczas osiągnięciem był webinar z dr. hab. Mikołajem Małeckim z Katedry Prawa Karnego z UJ, który dotyczył nietypowych przestępstw i tego, jak prawo się na nie zapatruje. Za kolejny sukces uważamy wywiad ze studentami prawa, którzy przedstawili nam, jak wyglądają studia na tym kierunku oraz jak poznać, że prawo jest kierunkiem dla ciebie i powinieneś je wybrać jako swoją ścieżkę zawodową. Nawiązaliśmy również współpracę z Europe for You – organizacją, która pomaga młodym aktywistom rozwijać ich działania – i jej przedstawiciele przeprowadzili dla nas zajęcia. Kolejnymi działaniami w ramach projektu będą warsztaty przeprowadzone przez Instytut Kreatorów Przyszłości.

Jakie było zainteresowanie waszymi projektami?

Julia: Można powiedzieć, że dla nas nawet zadziwiająco duże. Nie spodziewaliśmy się aż takiego zewnętrznego zainteresowania pierwszym organizowanym przez nas webinarem i następnymi podejmowanymi przez nas inicjatywami.

Gosia: Jesteśmy dumni, że wystartowaliśmy tak dobrze – w 24 godzin od momentu rozpoczęcia działalności w mediach społecznościowych zdobyliśmy ponad 500 polubień na Facebooku, a w tym momencie mamy 900 i liczba rośnie, a na webinarze pojawiło się aż 80 osób. Prawdę mówiąc, to baliśmy się, że nie będzie nawet 20. Pojawili się uczniowie naszego liceum, studenci, a nawet osoby już po studiach prawniczych, więc uznajemy to za wielki sukces.

Gratulacje, 80 osób faktycznie brzmi jak sukces. Czy artykuły na stronę piszecie jedynie wy, czy dajecie możliwość również zewnętrznym osobom?

Julia: Publikujemy oba rodzaje. Na stronie są widoczne nasze publikacje, a w ostatnim czasie pojawił się artykuł Jana Kopcia z Instytutu Kreatorów Przyszłości na temat proporcjonalnych systemów wyborczych. Jesteśmy bardzo otwarci na to, by pojawiało się na naszej stronie jak najwięcej zróżnicowanych treści.

Myślę, że to dobry pomysł. Napisanie artykułu jest rozwijające zarówno dla osoby, która tworzy, jak i dla czytelników – oba podmioty skutecznie poszerzają swoją wiedzę.

Gosia: Co więcej, my zawsze staramy się w artykułach podejmować aktualne tematy, które dotykają młodzież w naszym wieku i są przydatne w życiu codziennym. Staramy się również pisać prostym językiem, niewyspecjalizowanym, zrozumiałym dla laika. W ostatnim czasie pisaliśmy o tym, jak rozróżnić słowa „nieletni” i „młodociany” czy pokazywaliśmy różnice między umową zleceniem a umową o dzieło, a także podejmowaliśmy tematy związane z aborcją.

Bardzo ciężko jest mówić o prawie tak, żeby osoba bez wykształcenia prawniczego je zrozumiała, więc dobrze, że podejmujecie działania w tym obszarze. Jakie jeszcze pomysły na wydarzenia macie w głowie?

Gosia: Jesteśmy obecnie na etapie tworzenia dla uczniów klas 8 kompendium wiedzy prawniczej, żeby zachęcić ich do wyboru prawa jako ścieżki zawodowej oraz doedukować w niektórych obszarach. Mamy w planach nawiązanie kolejnych ciekawych współprac, regularną publikację artykułów oraz trzymanie ręki na pulsie, jeśli chodzi o aktualne sprawy prawnicze.

Julia: Teraz priorytetem jest dla nas zyskanie rozgłosu, wzbudzenie większego zainteresowania wśród młodzieży naszą inicjatywą oraz praca nad samym projektem. Prowadzenie projektu to niezmierzona ilość możliwości i ciężko jest zrealizować wszystkie pomysły, które ma się w głowie. Jeden się kończy, a w głowie już się pojawia kolejny i tak w kółko.

Gosia: Planujemy również duże zakończenie projektu na koniec tego roku szkolnego, ale jeszcze nie zdradzamy szczegółów na ten temat.

Julia: Źródłem inspiracji bardzo często jest dla nas strona internetowa olimpiady, ponieważ na niej pojawiają się różnego rodzaju rozwijające artykuły, przewodniki napisane przez autorów projektu oraz osoby, które z nimi współpracowały.

Wszystko, co mówicie, brzmi jak bardzo dużo pracy.

Julia: Dokładnie tak jest, dlatego organizacja jest bardzo istotna. Zawsze się staramy robić wszystko na czas, by zrealizować projekt w ramach obecnej edycji Zwolnionych z Teorii. Regularnie wypełniamy formularze w ramach etapów olimpiady, które wymagają od nas wielkiej dokładności oraz zebrania różnego rodzaju dowodów naszej działalności.

Którego pomysłu nie udało wam się zrealizować z racji przejścia na nauczanie zdalne w szkołach?

Julia: Musieliśmy zmienić formułę projektu dla 8. klas. Na początku chcieliśmy za zgodą dyrekcji oraz nauczycieli przygotować scenariusze lekcji, które przeprowadzilibyśmy w szkołach. Plan się nie udał, dlatego mamy nadzieję, że kompendium w jakimś stopniu zastąpi lekcje, których nie uda nam się w tym roku przeprowadzić.

Gosia: Oczywiście musieliśmy przenieść wszystkie nasze działania w sieci. Początkowo planowaliśmy zorganizować pierwszy webinar w formie stacjonarnego spotkania na jednej z auli w UJ. Teraz prowadzimy cały projekt przez Internet.

Uczycie się dzięki temu również dostosowywania się do zmieniających się warunków, co bez wątpienia wam się przyda w przyszłości. Jak jednym zdaniem określiłybyście to, co chcecie osiągnąć w ramach swojego projektu?

Gosia: Wyedukować i zainspirować prawem jak największą liczbę osób oraz uświadomić, że prawo nie jest tak zawiłe, jak można by się spodziewać, i że znajomość własnych praw bardzo pomaga w życiu.

Julia: Myślę, że celem jest również promocja pewnych wartości, postaw obywatelskich. Chcemy wskazać drogę rozwiązywania problemów oraz rozwiewać wątpliwości.

A co chcecie wynieść z projektu dla siebie? Albo co już wyniosłyście?

Gosia: Ja wynoszę dużo wiedzy prawniczej oraz umiejętności miękkich z zakresu umiejętności interpersonalnych czy radzenia sobie w różnych sytuacjach. Uczymy się łączyć nasze różne cechy w celu robienia czegoś dobrego i trwałego dla innych.

Julia: Ja z kolei coraz większą świadomość tego, co się dzieje dookoła mnie, co mogę robić, aby było lepiej. Zbieram kolejny bagaż doświadczeń w zakresie organizacji i zarządzania projektem. Zaczynam widzieć, jak wygląda dorosłe życie, mimo tego, że jestem na początku liceum.

Życzę wam wszystkim, żebyście wynieśli z projektu jak najwięcej (w tym także w ramach organizowanych przez nas warsztatów) i osiągnęli postawione sobie cele.

Julia: Również liczymy na owocną współpracę z wami.

Gosia: Dziękujemy.

Bardzo wam dziękuję za dzisiejszą rozmowę i życzę powodzenia z projektem wPRAWIEni.

Rozmawiała Joanna Kaleta



„Edukacją i dialogiem kreujemy rzeczywistość”